Traktowanie NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Życie Ludzi Niepełnosprawnych
Jak się Traktuje Ludzi Niepełnosprawnych

Człowiek ułomny czy psychicznie czy fizycznie zawsze jest kategorią ludzi II grupy niestety smutne to lecz prawdziwe . Moja ostatnia przygoda z ludźmi zdrowymi tak zwanymi popularnie „OSIŁKAMI” skończyła się dla mnie na pogotowiu .Mam chore nogi chodzę w szynie ortopedycznej i mam poważne kłopoty z poruszaniem się . Niestety z własnej głupoty stałam się ofiarą 2 {dwóch} „OSIŁKÓW” którzy pokazali jak się traktuje ludzi starych i schorowanych . A zaczęło się dość dziwnie i można powiedzieć dziwnie .Zostałam Telefonicznie zaproszona na pokaz sprzętu „ORTOPEDYCZNEGO” TAK usłyszałam w słuchawce ,powiedziałam że chętnie ale ponieważ jestem osobą niepełnosprawną mogę przyjść z opiekunem , na to usłyszałam ze nie ma problemu podałam swój adres na które miało przyjść zaproszenie na dwie osoby {do dziś nie dotarło} .Ta osoba jeszcze raz dzwoniła na dzień przed pokazem upewnić się czy przyjdę powiedziałam że nie mam zaproszenia ,wówczas podano mnie numer na który mam się powołać jak pójdziemy na zaproszenie .

Gdy się Zjawiliśmy z Mężem w Hotelu BRYSTOL w Warszawie udaliśmy się na piętro gdzie w sali miał się odbyć pokaz . Przed wejściem na sale na korytarzu stali dwaj panowie w eleganckich garniturkach co zapisywali kolejnych przychodzących . Ponieważ byłam w płaszczu ze skóry Damski długi beżowy płaszcz {Prezent} nie chciałam go zostawić na wieszaku na korytarzu {dla mnie jest to wartościowy przedmiot PREZENT} .Panowie powiedzieli że z płaszczem nie wejdę ,więc go zdjęłam i schowałam do plecaka . Jak weszliśmy na salę stanęłam przy ścianie a mąż wziął sobie krzesło żeby usiąść i zaczęła się karczemna awantura .Kazano mnie usiąść gdy powiedziałam że nie siadam bo mam staw biodrowy chory i nie wysiedzę na normalnym krzesełku .Usłyszałam od jednego z „osiłków ” cytuję „siadasz albo wypad” ,naprawdę się ciężko zdziwiłam .Nie raz bywałam na tego typu pokazach i nigdy nikomu nie przeszkadzało że stoję albo czasami siadam . Powiedziałam ze nie usiądę bo nie mogę mam chory staw biodrowy mój mąż poprosił że będzie siedział a ja się o niego oprę i zaczęła się na dobre awantura . Zwymyślano nas mego męża zaczęto szarpać , mój plecak został wykopany na korytarz a mnie wzięto za kołnierz i wyrzucono z sali jak wylatywałam przez drzwi uderzyłam bokiem a właściwie biodrem o framugę drzwi . Na korytarzu zaczęła się potworna awantura ja nie wiedziałam że mój plecak został wyrzucony na korytarz chciałam wrócić na sale po plecak niestety „OSIŁEK”stanął w drzwiach i nie chciał mnie wpuścić na sale . Zaczęli nas filmować i straszyć ja obolała nie miałam siły dobrze stać {bolało mnie zbite biodro o framugę} . Gdy chciałam się oprzeć o stolik zaczęto mnie przeganiać i ubliżać .Nie wytrzymałam postanowiłam ze wezwę POLICJĘ no i w tedy zaczęło się istne piekło . Początkowo myśleli ze żartuje ale jak usłyszeli ze dzwonie na policję i mówię że zostałam pobita przez ochronę w hotelu .Postanowili wezwać ochronę hotelowa aby nas usunęli z hotelu . Nie dałam się usunąć powiedziałam ze zostałam pobita i czekam na POLICJĘ .Ochrona niezbyt zadowolona ustąpiła od usuwania nas kazano nam odejść od drzwi bo to wynajęte przez firmę .Odeszliśmy kawałek dalej czekając na przyjazd patrolu POLICJI.Gdy ta się zjawiła opowiedzieliśmy co nas spotkało spisali protokół niestety panowie powiedzieli żre nam nic nie zrobili a ja sama się uderzyłam o drzwi . Ponieważ bardzo się źle czułam poprosiłam POLICJĘ o wezwanie karetki niestety mnie odmówiono oraz moje dzwonienie na POGOTOWIE też zostało nie zrealizowane skoro jestem przytomna oni nie przyjadą chyba że wezwie ich POLICJA ta niestety odmówiła . Pojechałam autobusem na pogotowie aby sprawdzić czy moje biodro nie jest uszkodzone .Na szczęście kości są całe tylko mam biodro stłuczone . Ale postanowiłam nie darować tym dwóm krzepkim panom zażądam odszkodowania .Kieruję sprawę do sądu .A oto Firma której obsługa tak mnie potraktowała

+RH MEDIC – WARSZAWA

Mam nauczkę więcej na takie pokazy nie dam się namówić .